Dorobczyński Bronisław

Piłsudczyk, działacz niepodległościowy, pseudonim: Czarny Janek, burmistrz Czeladzi. Urodził się 26 czerwca 1884 r. w Suchedniowie (na kielecczyźnie) w rodzinie Józefa i Antoniny z Silewiczów. Z okresu dzieciństwa wiemy jedynie, że posiadał siostrę i młodszego brata Aleksandra. Już jako 20-letni chłopak należał do bojówek PPS-u, działając na terenie Skarżyska, pod pseudonimem „Czarny Janek”, W 1905 r. Dorobczyński przybywa do Zagłębia, a konkretnie do Czeladzi. Jego przyjazd zdecydowanie ożywił działalność spiskową tajnej organizacji bojowej, funkcjonującej na tym terenie od kilu lat. Z powodu zaostrzonych represji i prześladowań władz carskich wobec ludności polskiej, a szczególnie działaczy konspiracyjnych, spiskowcy czeladzcy postanowili przeprowadzić zamach na najbardziej znienawidzonego strażnika rosyjskiego Wołkowa Zebrania konspiracyjne odbywały się wówczas w Czeladzi w budynku przy ul. Kościelnej 3 (dom Teodora Makowskiego). Do planowanego zamachu doszło 8 maja 1906 r., podczas odpustu w kościele św. Stanisława, gdy na czeladzkim rynku zaroiło się od straganów i ludzi. W tłumie pojawił się węszący Wołkow. Wykonanie wyroku wziął na siebie właśnie „Czarny Janek”. Po pomyślnym przeprowadzeniu akcji, Dorobczyńskiemu udało się ujść cało, choć wielu konspiracyjnych przyjaciół, zostało aresztowanych, a część z nich zesłano na Sybir (m.in. Teodora Makowskiego).
W roku 1912, Dorobczyński wstąpił do Związku Strzeleckiego, a od sierpnia 1914 r. służył w szeregach Wojska Polskiego (do 1924 r.). Był żołnierzem I Brygady i przez całe życie wiernym piłsudczykiem. Wojsko opuścił w randze majora. Za zasługi w walce o niepodległość i działalność konspiracyjną 3 krotnie został odznaczony Krzyżem Walecznych oraz Krzyżem Virtuti Militari 5 klasy oraz od Państwa otrzymał majątek Hołowczyce k/Wołkowyska. Mieszkając i zarządzając majątkiem, pracował jednocześnie najpierw w Starostwie Wołkowyskim, później (1931 – 33) jako wójt gminy Podorosk. W latach 30-tych, znowu przyjechał do Zagłębia. W marcu 1935 r. objął funkcję burmistrza Czeladzi, którą pełnił przez półtora roku, do czasu kiedy otrzymał nominację na wiceprezydenta miasta Kielce. W Zagłębiu poznał Adelajdę Eljasińską, sosnowiczankę mieszkającą w Sielcu. Pobrali się, a w 1937 r. mimo, że Dorobczyński już od roku pracował w kieleckim magistracie, w Czeladzi przychodzi na świat ich syn – Jan.
Lato 1939 r. i widmo wojny, zastało Dorobczyńskich w Kielcach. Żonę, wraz z 2-letnim Jankiem, dla bezpieczeństwa umieścił w Hołowczycach, z dala od linii przewidywanego frontu. Nikt nie mógł przewidzieć, że trzy tygodnie później, po wkroczeniu wojsk radzieckich, Adelajda wraz z synem zostanie wywieziona w głąb Rosji, na Sybir. Bronisław Dorobczyński, major rezerwy, został zmobilizowany 1 września. Po klęsce kampanii wrześniowej, natychmiast wstąpił do konspiracji, gdzie mógł wykorzystać swoje doświadczenie. Był członkiem AK, o nieznanych nam funkcjach i przydziałach. Działał w partyzantce na terenie kielecczyzny. Rejony te, silnie zalesione, nasycone były partyzanckimi oddziałami, zróżnicowanymi politycznie. Z czasem między organizacjami
o skrajnych poglądach, dochodziło do ostrych konfrontacji, nie wyłączając walki zbrojnej. Dorobczyński zginął we wsi Nieznanowice k/Włoszczowej, gdzie w majątku ziemskim pracował jako ogrodnik, pod konspiracyjnym nazwiskiem Jan Dobrowolski. Na skutek prowokacji – grupy partyzanckiej Garbatego, reprezentującej skrajną lewicę, został zabity strzałem w tył głowy. Zginął z rąk polskich 10 czerwca 1944 r. Administracja majątku pochowała go na cmentarzu parafialnym, we wsi Konieczno. Post Scriptum. Tematem na osobną opowieść mogą posłużyć losy żony i syna „Czarnego Janka”. Oboje przeżyli wojnę. Opuścili nieludzką ziemię syberyjską, ostatnim transportem, wraz z nowo utworzonym wojskiem gen. Andersa. Przez Syrię, Persję, Palestynę, dotarli do Południowej Afryki, na Przylądek Dobrej Nadziei. Tam spędzili resztę wojny. Do Polski wrócili w 1947 r. choć nie bardzo było do czego. Stracili majątek w Hołowczycach, nie zachowało się również wyposażenie kieleckiego mieszkania. Przyjechali więc do rodziców Adelajdy, państwa Eljasińskich z Sosnowca. Tutaj Janek ukończył podstawówkę, a później Gimnazjum Staszica. Wbrew matce, zamiast studiów technicznych na Politechnice Szczecińskiej u stryja, ukończył studia Wychowania Fizycznego w Krakowie. Był nauczycielem wychowania fizycznego i trenerem piłki siatkowej początkowo w Sosnowcu, a potem w Jastrzębiu i Cieszynie. Adelajda zmarła w 1959 r.

Skip to content