Dehnel Piotr Paweł

– Urodził się 29 czerwca 1868 w Sterdyniu w wielodzietnej rodzinie spolonizowanych Niemców (ojciec Augustyn, Matka Kornelia z Kowalskich), których przodkowie przybyli do Polski i osiedlili się w północnej części kraju. Na chrzcie otrzymał imiona obu patronów dnia swych narodzin – Piotra i Pawła. Rodzice zadbali o edukację dzieci, prawie wszystkie z nich ukończyły wyższe uczelnie. Wszystkie, oprócz jednego syna, który postanowił zostać górnikiem. Tym chłopcem był Paweł. Ukończył Szkołę Techniczną w Warszawie. Opuścił stolicę, dom rodzinny i wyjechał do Zagłębia Dąbrowskiego, aby podjąć pracę na kopalni. Zamieszkał w Czeladzi na Starej Kolonii. 20 września 1895r. rozpoczął pracę w dozorze kopalni Saturn. Po kilku latach uzyskał stanowisko sztygara.
Dehnel był aktywnym działaczem Polskiej Partii socjalistycznej – Frakcja Rewolucyjna, mocno zaangażowanym w pracę niepodległościową. Jako uczestnik działań konspiracyjnych codziennie narażał swe życie. Znany był pod pseudonimem „Strychnina”, pochodzącym od trucizny, którą zawsze miał przy sobie „w razie wpadki”. A możliwość dekonspiracji była duża, Dehnel bowiem w czasach zaborów przez wiele lat był dostarczycielem materiałów wybuchowych do bojówek socjalistycznych. Ponadto Paweł wielokrotnie ryzykował życiem swoim i swoich najbliższych, realizując obowiązki dowódcy tajnego przejścia granicznego w Czeladzi. W latach 1896 – 1907 Dehnel organizował przejście emisariuszy przez ziemię śląską do zaboru austriackiego. Tędy szła broń i cenniejsze transporty ulotek i prasy konspiracyjnej, jak również pieniądze z napadu na carski pociąg w Bezdanach. Rosyjskie ruble przez dłuższy czas były zmagazynowane w zamurowanym pokoju u państwa Dehnelów. Przy organizacji nielegalnego przejścia granicznego współpracowali z Dehnelem m. in. prof. H. Czeczott, urzędnik Rajski i Brzeziński. Wśród dziesiątek ludzi, którzy skorzystali z pomocy Dehnela znaleźli się m. in. Józef Piłsudski, Aleksandra Piłsudska ps. Wanda”, Walery Sławek, Piotr Nasiłkowski i Tomasz Arciszewski ps. „Szymon”. Piłsudski zresztą nie zapomniał o przysłudze oddanej mu w trudnych czasach walki niepodległościowej. Zarówno Paweł, jak i jego zona zostali odznaczeni Krzyżem Niepodległości. Z kolei już jako naczelnik państwa w 1922r. podczas oficjalnego pobytu na Górnym Śląsku, złożył wizytę Dehnelowi na czeladzkim Saturnie.
W życiu prywatnym Paweł Dehnel ożenił się w 1894r. ze Stefanią z Tomaszewiczów. Mieli ze sobą czworo dzieci: dwóch synów (Bogdana i Juliana) oraz dwie córki Stanisławę i Leokadię. O późniejszych losach synów, niestety nie mamy informacji, prócz faktu, że opuścili Czeladź. Córka Leokadia pozostała z rodzicami. Jej dzieje znamy, ale to już zupełnie inna historia. Paweł Dehnel do końca pracował na kopalni Saturn, skąd w 1933r. przeszedł na emeryturę. Zmarł 14 lutego 1939r. Pochowany został na cmentarzu parafialnym przy ul. Nowopogońskiej. Jego grób nie zachował się do naszych czasów. Potomni w uznaniu zasług Pawła jego córki Leokadii jedną z ulic na Starej Kolonii nazwali ich nazwiskiem.

 

Skip to content