Urodził się 15 czerwca 1864 r., w parafii Wysokienice w powiecie rawskim. Początkowo Uczęszczał do Szkoły Realnej w Łowiczu, którą ukończył z odznaczeniem, a następnie wyjechał do Petersburga, by studiować w tamtejszym Instytucie Inżynierów
Cywilnych. Po ukończeniu uczelni podjął pracę w Zagłębiu Dąbrowskim. Zamieszkał w Sosnowcu przy obecnej ulicy Małachowskiego. W 1889 r. rozpoczął pracę na stanowisku inżyniera powiatu będzińskiego, które sprawował do 1905 r. Warto wspomnieć, że ówczesny powiat będziński znaczne różnił się od dzisiejszego, sięgając aż po Zawiercie, Myszków Żarki, i obejmując także tereny późniejszych dzielnic Sosnowca – Modrzejów, Niwkę, Zagórze etc. Jedną z jego pierwszych realizacji była budowa, a właściwie rozbudowa, kościoła św. Joachima w Zagórzu, rozpoczęta w 1893 r. Pomianowski dokonał tu udanego eksperymentu, polegającego na dobudowie spokojnego, stonowanego neogotyckiego korpusu do dawnego barokowego kościółka, który w efekcie został sprowadzony do roli kruchty nowej świątyni. Kolejny kościół wzniesiony wg jego projektu – św. Jana Chrzciciela, wzniesiono w Niwce. Niewielka, lecz harmonijnie skomponowana neogotycka bryła z licznymi wieżyczkami i fialami spotkała się z pozytywnym przyjęciem miejscowych i niewątpliwie otworzyła Józefowi drogę do dalszych zleceń. W 1898 r. zainicjowano budowę kościoła Najświętszej Matki Mari Panny Anielskiej w Dąbrowskie Górniczej. Trójnawową bazylikę dobudowano do dawnego kościoła św. Aleksandra, który przeobrażono w jedno ze skrzydeł transeptu. Świątynia, podobnie jak poprzednie, otrzymała neogotycki kostium, pełen eleganckich detali, wykonanych z piaskowca szydłowieckiego. Kościół posiadał dominantę w formie smukłej wieży oraz liczne przypory, łuki oporowe oraz olbrzymią rozetę nad wejściem, inspirowaną ludowymi formami. Istnieje prawdopodobieństwo, że Pomianowski zaczerpnął jej koncepcję z prac Stanisława Witkiewicza, z którym się przyjaźnił i korespondował w tamtym czasie. W 1903 r. rozpoczęto budowę kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Strzemieszycach. Rok później przystąpiono do wznoszenia kościoła św. Tomasza w sosnowieckiej Pogoni. Obie świątynie zbudowano w nurcie neogotyku, jednak szczególnie oryginalny charakter posiadał kościół św. Tomasza, w którym architekt sięgnął po niespotykany u niego dotąd repertuar forom w postaci okien o wykroju łezkowatym oraz motywów rybiego pęcherza. O obu projektach pisano w „Przeglądzie Technicznym”, co świadczy o tym, że zostały docenione przez środowisko architektów jeszcze na etapie koncepcyjnym. Świątynie miały też inną cechę wspólną – w obu przypadkach z powodów finansowych odstąpiono od pełnych rozmachu projektów i nie ukończono ich, rezygnując z budowy wież. Pomianowski wziął także udział w początkowym etapie projektowania neoromańskiego kościoła św. Stanisława BiM w Czeladzi oraz neorenesansowego św. Antoniego w Koziegłówkach. W obu przypadkach wykonał wstępne plany i rzuty fundamentów, które niewątpliwie miały znaczenie dla późniejszej formy obiektów. Tradycja przypisuje mu także projekty kościoła pw. Zesłania Ducha Świętego w Ząbkowicach (Dąbrowa Górnicza) oraz Przenajświętszego Ducha Świętego w Porębie. W 1901 r. architekt wziął udział w konkursie na kościół Najświętszego Zbawiciela w Warszawie, w którym otrzymał najważniejsze wyróżnienie – medal złoty. Zaproponowana przez niego neogotycka świątynia otrzymała pochlebne opinie. I choć zrealizowano projekt Józefa Piusa Dziekońskiego, nazwisko Pomianowskiego zyskało renomę, a to z kolei zaowocowało kolejnymi zleceniami. Nie należy zapominać, że w tamtych czasach praca na stanowisku inżyniera powiatowego polegała nie tylko na kreowaniu wzniosłej architektury, ale także na wszelkich czynnościach związanych z szeroko pojętym budownictwem, takich jak nadzorowanie budowy dróg i mostów, opracowywanie planów regulacji miast, czy nawet projektowanie linii tramwajowych. Tym ostatnim Pomianowski zajmował się w Będzinie już w początku XIX wieku, czyli na ćwierć wieku przed jego uruchomieniem w mieście!
W 1906 r. architekt otrzymał awans na stanowisko architekta miejskiego w cieszącym się od 1902 r. i dynamicznie rozwijającym się Sosnowcu. Pracując w tamtejszym magistracie prowadził równocześnie prywatną praktykę architektoniczną, która swoją drogą mieściła się w jego pracowni w urzędzie. W 1912 r. wg jego projektu zbudowano mauzoleum rodziny Dietlów na sosnowieckim cmentarzu „czterech wyznań”. Rotunda, wzorowana na architekturze starożytnego Rzymu, jest dziś jednym z najbardziej charakterystycznych budynków Sosnowca.
Swoje stanowisko sprawował do 1917 roku, kiedy – w skutek długotrwałych nieporozumień z okupacyjnym komisarzem miasta, zwolnił się. Wielokrotne prośby o podwyżkę, motywowane wysokimi kosztami dojazdu do miejsca nadzorowanych budów, które architekt zmuszony był ponosić, później nakaz zaprzestania prywatnej działalności w ramach pracowni w magistracie – wszystko to złożyło się na rezygnację ze stanowiska. Pomianowski odszedł, niedoceniony przez przełożonych, którzy albo nie znali jego dorobku, albo celowo go dezawuowali. Nie doczekał rozkwitu niepodległej II Rzeczpospolitej, w której z całą pewnością było miejsce dla architekta o tak wielkim doświadczeniu i talencie. Zmarł 21 września 1919 roku w Sosnowcu, zostawiając żonę Stefanię oraz dwójkę dzieci – syna i córkę. Został pochowany na warszawskich Powązkach.
Józef Pomianowski to nie tylko architekt obiektów sakralnych. Wśród jego realizacji znalazła się olbrzymia liczba budynków świeckich. Jednym z nich jest neobarokowy Pałac Wilhelma (w sąsiedztwie pałacu Schona). Z uwagi na dynamiczny rozwój Zagłębia w okresie jego aktywności i olbrzymi przyrost tkanki miejskiej rozbudowujących się miast, prawdopodobnym jest, że – z uwagi na sprawowany urząd – miał on udział przy zatwierdzaniu, modyfikowaniu projektów większości powstających wówczas obiektów. Pośród jego dorobku znajdują się rozliczne obiekty przemysłowe oraz budynki kamieniczne. Jego autorstwa były m.in. kamienica Cukermanów przy ul. Kołłątaja oraz Wienera przy ul. Potockiego, kamienica na rogu ul. Sączewskiego i Kołłątaja w Będzinie, czy kamienicy przy ul. Dekerta w Sosnowcu. Nie znamy dziś pełnej listy jego realizacji, temat wymaga bowiem dalszych badań. Józef Pomian – Pomianowski był wszechstronnym architektem, przedstawicielem historyzmu, który dominował w architekturze w drugiej połowie XIX i początkach XX wieku. Doskonale realizował się w jego rozmaitych nurtach, inspirując się dorobkiem dawnych wieków od gotyku, przez renesans, barok i klasycyzm, oraz umiejętnie łącząc i twórczo przeobrażając cechy poszczególnych stylów. Jego dorobek dla materialnej kultury Zagłębia jest nieoceniony.
Józef Pomian – Pomianowski należał do najznakomitszych architektów działających na terenie Zagłębia Dąbrowskiego. Wysoki poziom projektowanych obiektów oraz olbrzymia liczba realizacji nie zmieniają jednak faktu, że to postać wciąż słabo znana.